|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Master
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: by tu wziąść na piwo
|
Wysłany: Czw 19:23, 10 Cze 2010 Temat postu: Master VN 750 |
|
|
Witam !
Przyszła pora na mnie.
Jest to mój drugi VN 750.
Poprzedniego ujeżdżałem dokładnie rok temu, kupiłem umierający egzemplarz za psie pieniądze i miałem nadzieję go kiedyś odremontować, pech chciał, że wał korbowy padł właśnie wtedy gdy miałem trudną sytuację finansową. Przyszła więc pora na męską decyzję ...
Vulcan został sprzedany, praktycznie za te same pieniądze za które go zakupiłem, różnica wynosiła 200zł, fakt, troszkę go przez ten jeden sezon dopieściłem i tylko dlatego nie byłem na całej tej historii stratny.
Ale wspomnienia mam wspaniałe, mój pierwszy chopper, olej lał się z niego hektolitrami, śmiałem się że jak gdzieś jest plama oleju to znaczy że stał tam mój Vulcan
Oto fotki mojego pierwszego VN:
Życie toczyło się dalej, pozostałem ja z moją SHL M 11 ...
Po roku czasu odkładania pieniędzy, przyszło zdecydować czy swap'uję silnik w samochodzie na 200 konny czy też wracam na jednoślad ... decyzja zapadła bardzo szybko. Znowu masa myśli nad modelem, przymiarki, cuda, poszukiwania (mam 188cm wzrostu) i tak odpadły wszelkiej maśco Virówki, Shadow'ki ... w sumie to od początku wiedziałem że wrócę do Vulcana.
I tak w tym sezonie zagościł u mnie kolejny VN 750, rocznik jedyny słuszny czyli 1986 ...
Tuż po zakupie miał dziwne wielkie czerwone naklejki, masę pordzewiałych elementów, rzegotał górą na cylindrach, nie ma ładowania, ale za to wydaje mi się że na dole silnika jest całkiem cicho ...
Póki co udało mi się zrobić kilka spraw:
- wymiana oleju na MOTUL 5100 + filtr
- wymiana płynu chłodzącego na PRESTONE + płukanie układu
- przy okazji wyjęta i pomalowana osłona wentylatora (calutka ruda była)
- zdjęte wydechy po same cylindry, przeczyszczone, skręcone od nowa na śruby nierdzewki (stare albo były rude, albo ich nie było, albo się poukręcały, po drodze musiałem dorobić jedną szpilkę wydechu na kolanku.
- pomalowany od nowa tłumik środkowy (puszka) oczywiście był cały rudy, chyba kiedyś zalany elektrolitem, pryśnięty na czarno farbą termoodporną ( pięknie się z niego dymiło przez tydzień )
- wczyszczone, pomalowane klaksony
- naprawiona stacyjka (nie stykała)
- poprawiony starter (potrafił się zablokować z włączonym rozrusznikiem)
- nie działał także prędkościomierz ... nie wiem co ja z nim zrobiłem, ale w sumie tylko go rozkręciłem, przeczyściłem, stwierdziłem że nic więcej mu nie pomogę, a on za to zaczął na następny dzień działać
- powymieniane pognite obejmy
- wyczyszczony korek wlewu PB, od środka strasznie zaśniedziały, zaczynały się problemy z odpowietrzeniem
- wywalone wszelkie dziwne naklejki (niby były to naklejki KAWASAKI VN 750, ale bardzo duże, na poprzednim egzemplarzu były o wiele mniejsze, ładniejsze, a te zostały wywalone
- naprawione podświetlenie obrotomierza
- wyczyszczone, nasączone filtry powietrza
- pomalowane niektóre pordzewiałe uchwyty filtrów itp.
- wypolerowane dekle na silniku
- wymienione oringi pod deklem alternatora (pocił się)
To chyba tak na szybko wszystko co udało mi się zrobić przez 1,5 miesiąca.
W planach na najbliższy czas:
- ogarnięcie ładowania (jeżeli finanse pozwolą)
- wymiana oleju w kardanie
- wymiana kierownicy na OEM fabryczną
- jakieś drobne dodatki stylistyczne
Najwyższa pora na kilka zdjęć:
Z góry dziękuję za komentarze i porady.
Chciał bym także podziękować wszystkim osobom z forum jak:
- Sovietbiker
- Tomasz Wloch
- Mlody 1972
Za pomoc, rady, nakierowanie, dzięki Wam poprawiłem napinacze, sam wymieniłem olej i płyny i mam nadzieję zrobić w Waszą pomocą jeszcze więcej
Ogromne podziękowania należą się także mojemu telefonicznemu przyjacielowi z Krakowa, znam gościa tylko przez telefon, a porad uzyskałem od niego całą masę. Mam nadzieję, że go tutaj odnajdę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Master dnia Czw 19:26, 10 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
H@ik
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Czw 21:55, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No szacun i pokłon .....Zdjęcia bajerka (jakim aparaturem pstrykasz?)Twoja ksywka jak najbardziej zasłużona (zresztą zawsze będzie mi się kojarzyć pozytywnie z pewnymmmm... znanymmmmm... i chyba lubianym zespołemmmm... "muzycznym" . Maszyna wygląda super i odwdzięczy się za czas, pot i "łzy" (aż z zazdrości mnie ruszyło i jutro choćby było i +40 idę swojego wyczyścić).
Chyba wezmę swojego dziadka na kark i zatargam w twoje okolice coby się poznali.... nasze motory. Może dogadałbym to i owo, bo mojego tez tu i ówdzie boli i pewnie należałoby to zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomasz wloch
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:37, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Witam i dziękuje za podziękowania ! Vnb zajebisty nie wiem dlaczego chcesz zmienić kiere mi się podoba!!Całkiem inaczej wygląda moto bez gmoli jakos bardziej sportowo!?Z ładowaniem to pomysl nad altkiem z samochodu może ,chociaż widziałem altek z virago prawie ten sam a mało się słyszy o jego nie domaganiach ciekawe jaka jest rużnica w zamontowaniu może warto by sprawdzić ?Pozdrawiam i udanego sezonu życzę !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: by tu wziąść na piwo
|
Wysłany: Pią 12:51, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
H@ik zdjęcia robię 5-cio letnim Olympusem C-5000Z, także ze sprzętem szału nie ma Co do ksywki, to strzeliłeś w dziesiątkę, została mi jeszcze z czasów LO tam mnie tak przechrzcili dokładnie z powodu tego zespołu muzycznego ...
Bierz szmatę, woski i jazda
A co do spotkania to jak najbardziej jestem za, do Bełchatowa daleko nie mam W połowie drogi to i bez ładowania dojadę ... także w razie czego czekam na znak, na pewno warto będzie wymienić się doświadczeniami ...
Tomasz żeby ta moja kiera dobrze wyglądała to musiał bym przerobić kanapę, wywalić oparcie, obniżyć tył, wydłużyć przód ... wtedy miało by to ręce i nogi. A na ten moment mam wrażenie że z tą kierą VN szczególnie z przodu sprawia wrażenie o wiele mniejszego motocykla niż z Ori kierownicą, która przez swoją wysokość jednak wizualnie powiększa sprzęt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sovietbiker
Administrator
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 16:24, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No po prostu cudo. Kierownica bajera nic nie musisz wyrzucać ani przerabiać tak wygląda super.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomasz wloch
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:19, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Master załuż sobie krutką szybę i moto dostanie zadziornego wyglądu a oparcie w vn jest wygodne dla pasażera i nie ma co zmieniać .Najwyżej to można skrucić jeszcze tylni błotnik i dać nad samo koło powinno też wyglądać nieżle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|