Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sovietbiker
Administrator
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:34, 01 Lut 2010 Temat postu: Problem z odpaleniem |
|
|
Czołem!
Wczoraj postanowiłem przepalić vulcana po 2 miesięcznej przerwie zasugerowany zdaniami, że powinienem co jakiś czas przepalać go bo potem mogę mieś problem z odpaleniem. Z wielkim bólem, z dwukrotnym ładowaniem akumulatora i po długim kręceniu vulcan zagadał. Dzisiaj próbowałem odpalić z nadzieją że teraz to już od pierwszego zapali. Skończyło się na długim kręceniu a w konsekwencji na rozładowaniu akumulatora. Czy to normalne, że on ma tak ciężko zapalić? Dodam że stoi w nieogrzewanym garażu gdzie jest czasami -10 stopni. Może mam słaby akumulator że on tak słabo kręci ale wydaje się być zdrowy. Trzyma te 12V. No chyba że vulcan tak prądożerny jest, że po paru przekręceniach już koniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KRZYSZTOF
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 20:30, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Witam.
Nie ma co panikować.Mój tez czasami przy przepalaniu w zimie ma problemy, a w lecie pali na dotyk.A tak od siebie to jeszcze dodam, że kumpel który siedzi w kawach od kilku lat ale niestety w ścigaczach mówił mi,że najlepiej przepalać moto co najmniej raz na dwa tygodnie a nie rzadziej, bo mogą być problemy mówiąc to miał na myśli motocykle marki Kawasaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
harley
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolnośląskie
|
Wysłany: Śro 19:41, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Też ostatnio miałem problem z odpaleniem sprzęta.Bardziej jednak martwi mnie problem z uruchomieniem gorącego silnika w lecie.Macie też takie problemy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomasz wloch
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 200
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:24, 03 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Witam na wielu forachpiszą aby nie palić moto jeżeli nie masz zamiaru pojeżdzić!Takie zimowe popalanie nie robi nic dobrego maszynie a nawet /ją niszczy i to dosłowni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KRZYSZTOF
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 9:00, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle w takich sprawach są różne opinie-przepalać czy nie.Można tez zadać sobie pytanie czy co sezon czyścić gaźniki czy nie.Odpowiedź w moim przekonaniu jest prosta albo przepalam w zimie moto i NIE czyszczę gaźników-sprawdzone,albo nie przepalam i czyszczę gaźniki-kupa roboty ,nerwów ryzyko uszkodzenia albo wydana kasa w serwisie.A dlaczego tak sądzę ponieważ paliwo w gaźniku wyparowuje i pozostawia po sobie biały nalot który może prowadzić do przytkania jakiejś dyszy i czyszczenie gaźników pewne.Problem ten odpada w przypadku cyklicznego odpalania.Oczywiście przepalamy moto aż się porządnie nagrzeje,jak stoi na centralce to można włączyć bieg i niech miesza dokładnie olej.Osobiście jak ja przepalam to moto chodzi ok.20-30min.Szkodę zrobi ten co odpali na kilka minut i jeszcze będzie po chwili wkręcał silnik na wysokie obroty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziga
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zębowice
|
Wysłany: Nie 17:49, 11 Kwi 2010 Temat postu: Re: Problem z odpaleniem |
|
|
[quote="sovietbiker"]Czołem!
Wczoraj postanowiłem przepalić vulcana po 2 miesięcznej przerwie zasugerowany Z wielkim bólem, z dwukrotnym ładowaniem akumulatora i po długim kręceniu vulcan zagadał. Dzisiaj próbowałem odpalić z nadzieją że teraz to już od pierwszego zapali. Skończyło się na długim kręceniu a w konsekwencji na rozładowaniu akumulatora. Czy to normalne, że on ma tak ciężko zapalić?
witam kolego, ja podobnie paliłem swojego vulkana co miesiąc dwa i za każdym razem problem. weź rozgrzej go do normalnej temperatury jak zapali (najlepiej przejechać się) i dopiero zgaś. w moim świece były tak czarne od nagaru po takich dwóch zimowych odpaleniach (bez rozgrzania silnika) że to cud że zapalił. czyszczenie świec powinno zdecydowanie pomóc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sovietbiker
Administrator
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 19:04, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Faktycznie teraz jak jest cieplej vulcan pali bez problemu nawet jak postoi z tydzień nie palony to zawsze od pierwszego pali. Widocznie niskie temperatury mu nie służą. I chyba nie ma sensu przepalać go zimą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brein
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Nie 21:58, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Podobno w wypadku odpalania zimą wypada pozwolić silnikowi się rozgrzać - czyli pozwolić mu pochodzić jakiś czas. To zmniejszy niebezpieczeństwo ewentualnego uszkodzenia silnika.
Aczkolwiek osobiście nigdy nie przepalałem motocykli. Zawsze wyjmowałem akumulator i motocykl czekał aż do wiosny nie ruszany.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sovietbiker
Administrator
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 22:03, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku moto zawsze było mocno zagrzewane jak już odpaliło. Ale przychodząc na drugi dzień z nadzieją że lekko zapali dalej było to samo. Więc nie wiem czy jest sens z tym przepalaniem. Motocykla nie przepalałem z miesiąc po miesiącu temperatura była już ok. 10 stopni. Moto odpaliło bez problemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziga
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zębowice
|
Wysłany: Pon 22:27, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
czyli widocznie nie podoba mu się zimno, tak jak mnie :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KRZYSZTOF
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 13:53, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawe co ile dni robią kapę silnika wszyscy ci którzy jeżdżą całą zimę motorowerami też czterosuwy albo quadami.Przecież mróz jest tak samo*szkodliwy* dla nich jak i dla innych zimujących motocykli.Przede wszystkim mówię tu o gęstym oleju,słabym smarowaniu zimnego silnika itp.To co motorowery są robione z lepszego materiału a np. cylindry i tłoki vulcana z plasteliny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sovietbiker
Administrator
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 15:02, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem. Ale według mnie nie ma sensu w moim przypadku przepalać motoru zimą gdzie trzymam go w nieogrzewanym garażu. Temperatura zimą wynosi tam w najgorszych przypadkach -10 stopni. Więc po co mam go przepalać jak próba odpalenia kończy się rozładowaniem akumulatora lub potężnymi strzałami w tłumik. A jak już pisałem przychodząc na wiosnę do garażu gdzie moto nie było odpalane ponad miesiąc gdzie temperatura była już ok 10 stopni na plusie moto odpaliło od pierwszego zakręcenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KRZYSZTOF
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 8:42, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
O.K. Nikogo nie namawiam .Sam osobiście przepalam moto średnio 1-2 razy na miesiąc.Dodam tylko że jeszcze nie miałem sytuacji abym przy odpalaniu wyładował aku.Po prostu przynoszę aku z domu podpinam do moto i nie powiem w zimie są problemy z odpaleniem ale po kilkakrotnym zakręceniu odpala.Jako ciekawostkę dodam iż np.odpalenie VWGarbusa przy -25 stopniowym mrozie powoduje zużycie silnika tak jakby się przejechało kilkaset kilometrów.Może to brzmi przerażająco ale jest to silnik skonstruowany prawie 100lat temu no i chyba trudno było by go porównywać z silnikiem w naszych motocyklach.Po za tym oprócz parowania paliwa z gaźników i pozostawiania wewnątrz nalotów jest jeszcze element osadzania się w zakamarkach silnika osadów z oleju które z czasem mogą się gdzieś skumulować,skraplania powietrza i wytrącanie wody w silniku i wydechach itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
basior-78
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Nie 13:50, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem przepalanie zimą nic specjalnego nie daje poza szybszym zużywaniem silnika, ja tylko wyciągam akumulator a na wiosnę bateria z powrotem wykręcam świece wstrzykuję trochę benzyny i odpala zawsze
Pozdrawiam Lewa w górę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|