Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maraas
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Januszkowice
|
Wysłany: Pią 11:09, 12 Lut 2010 Temat postu: Zaufanie do Vulcana |
|
|
Powiedzcie mi, czy wybralibyście się swoim moto w jakąś dalszą podróż? Dalszą czyli gdzieś w EU, kilka tysięcy km w tydzień, dwa. Bo w sumie te motorki juz do najnowszych nie nalezą. Co takiego może się prytrafić w trasie? Pytam bo wybieram sie moim na Korsyke w tym roku. Zeszłe wakacje byłem na Grossglockner i jakoś nie myslałem ze moze mi po drodze moto paść.. Wg mnie pozytywne myslenie to podstawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sovietbiker
Administrator
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 15:47, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jak na razie to ja bym chyba nie zaryzykował. Zobaczymy co przyniesie nowy sezon, ale na pewno muszę sobie zamontować woltomierz
A tak poza tym to wydaje mi się, że tu nie chodzi za bardzo o zaufanie. Jeżeli sam serwisuje swój motor to wiem co w nim siedzi i czego się mogę spodziewać, a jeżeli odstawiam go do serwisu i oczekuje od niego niezawodności to różnie to może być. Najważniejsze to nie bać się próbować robić coś samemu. Ja na początku właśnie tak się bałem bo myślałem a japonia to nie będę tam pchał rąk bo jeszcze coś zepsuje. A jak odebrałem moto z serwisu to i tak musiałem po nich poprawiać. Jeszcze tylko gaźniki są dla mnie czarną magią ale myślę że z waszą pomocą dam radę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sovietbiker dnia Nie 12:57, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|