Problem z ruszaniem, czy to wał/dyfer?

pawelbanan

Witam wszystkich posiadaczy Vulkana.
Mam pewien problem i chciałbym się poradzić.
Otóż wczorajszego dnia po kilku dniach spędzonych bezczynnie w garażu wyciągnąłem motorek. Nie mogłem go odpalić, chyba go zalałem, po kilku próbach padł mi akumulator, wiec zostawiłem go do ładowania. Następnego dnia gdy chciałem wyjechać, przeczyściłem świece i motorek odpalił za pierwszym razem, chodził ładnie i równo. Ale gdy wrzuciłem bieg i chciałem ruszyć motocykl gasł, czułem duży opór tak jak by coś klinowało wał i motor się dusił. Próbowałem kręcić go wyżej i ruszać szybciej ale bez powodzenia, poprostu w pewnym momęcie puszczania sprzęgła silnik dostaje oporu i gaśnie, a raczej dusi się.

Czy ktos miał podobny problem ale chociaż domyśla się co się mogło stać?
HELP

Po chwili zastanowienia, czy to może być wina sprzęgła? Skończyło się/pękło czy coś.

otis

Sprawdź najpierw wyłącznik od stopki...

pawelbanan

Dzięki Wielki!

Nie przypuszczał bym że tak błaha (choć ważna) rzecz może przysporzyć tyle kłopotów. Ten właśnie wyłącznik zablokował się, jedno pociągnięcie i znowu mogę cieszyć się jazdą. Dobrze że ktoś zawsze może doradzić Wink